Autor |
Wiadomość |
Feanor
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Pon 14:14, 08 Maj 2006 Temat postu: Sesja Feanora "Plan" |
|
|
Obudziliście się wszyscy w czwórkę leżąc na ziemii.Strasznie bolą was głowy, a Wulgara Dunkila najbardziej. Czujecie dziwny, piękący ból w miejscu nadgarstka lewej ręki...
Wokół was sporo drzew, dosyć wyrośniętych;najwyrażniej jest wiosna.Słychać śpiew ptaków, gdzieniegdzie widać małe króliki, które szybko zmierzające w kierunku lasu...
Jedyną dziwną rzeczą jest dąb.Niby normalne drzewo, ale jak się na nie patrzy, to czujecie się jakoś dziwnie, jakbyście coś o nim wiedzieli i mieli z nim zrobić...
Obok dębu leży kilka kamieni, a trochę dalej od niego jest ścieżka, bardzo dobrze wydeptana.Chyba prowadzi do... no właśnie, dokąd prowadzi?
Dziwne uczucie minęło, a wy nic nie wiecie, dlaczego tu jesteście, po co...
Nawet się nie znacie...
Co robicie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Feanor dnia Pon 18:06, 23 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wampir66
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąt
|
Wysłany: Pon 14:45, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Revest Czerwony
Ostrożnie siadam na ziemi i rozglądam się w koło. Sprawdzam broń, ekwipunek, moją lutnię, oglądam lewy nadgarstek... Patrzę na pozostałych...
- Szlag...
Staję na nogi i wyciągam ręce by pomóc im wstać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patrycius
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:10, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ivellios Mourn
Przez chwilę patrzę się w twarz Revesta. Łapię jego rękę i wstaję,
a w myślach zadaję sobie jedno pytanie *O co tu chodzi?*.
- Jestem Ivellios Mourn paladyn w służbie Torma,
a ci jak na imię wędrowcze? - zwracam się do diablęcia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wampir66
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąt
|
Wysłany: Pon 16:22, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Revest Czerwony
- Revest Czerwony, do usług twoich i twoich bliskich. - Powiedziałem schylając się w pięknym, dystyngowanym, dworskim ukłonie.
W myślach dodałem: Puki mi to na rękę....
- Wędrowny bard i zawadiaka, w służbie sztuki.
Odwróciłem się w stronę krasnoluda i ludzkiej kapłanki by im również nieść pomoc przy zmianie niewygodnej pozycji z leżącej, na stojącą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feanor
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Pon 17:54, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Zauważyłeś dziwny tatuaż w kształcie kła na nadgarstku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
..: J.A.S.O.N. :..
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:55, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
WULGAR DUNKIL
Niepewnie ogarniam wzrokiem całą sytuację w której się znajduję...
jeszcze ten cholerny ból głowy........
Przed sobą widzę wyciągniętą rękę mężczyzny....
....chce pomóc czy wykożystać?...
Z podejrzliwością wstaję pomrukując że jestem wdzięczny za pomoc...
....i kto shańbił mój nadgarstek tym tatuażem...kieł??...
-Ekhm... jestem Wulgar Dunkil jeśli chodzi o ścisłość...do usług...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wampir66
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąt
|
Wysłany: Wto 6:58, 09 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Revest Czerwony
Kłaniam się krasnoludowi i patrzę raz jeszcze w stronę kapłanki.
- Panowie, wygląda na to, że nasza śpiąca królewna nie ma zamiaru wstawać...
Klękam przy kobiecie i kładę rękę na jej ramieniu.
- Pani. - Potrząsnam nieco mocniej -Pani!
Odwracam się do niepogrążonych we śnie towarzyszy i rozkładam dłonie.
- Śpi jak dziecko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
..: J.A.S.O.N. :..
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:03, 09 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Wulgar Dunkil
Spoglądam sie na kobietę...
.....hmmm....kapłanka..
...........może wiedzieć to i owo na temat tego co mam na nadgarstku
-Jeżeli mamy zamiar się stąd ruszyć to raczej nie zostawiałbym jej tak tu...jej wiedza może być przydatna...hmmm...jeśli w ogóle ją posiada.
....Te! Paladyn! Zdaj się na coś i spróbuj zrobić jakieś nosze...
Nerwowo sprawdzam czy nic z ekwipunku nie zostało mi mimowolnie zabrane podczas nieplanowanego "wypoczynku".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wampir66
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąt
|
Wysłany: Wto 16:11, 09 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Revest Czerwony
Bez słowa wstaję i idę w stronę intrygującego mnie od jakiegoś czasu dębu. Obchodzę go dookoła oglądając dokładnie.
Co może oznaczać to przeczucie? - mówię w myślach.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wampir66 dnia Czw 20:00, 11 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patrycius
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:14, 09 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ivellios Mourn
-ach te krasnoludy...
-chodź Revest poszukamy jakiś gałęzi.
-mam tu jedwabną linę, raz dwa coś z tego spleciemy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wampir66
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąt
|
Wysłany: Wto 16:21, 09 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Revest Czerwony
- Idę, idę... Poczekaj chwilę.
Dokładnie oglądam drzewo.
- Zaraz przyjdę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
..: J.A.S.O.N. :..
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:23, 09 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Wulgar Dunkil
...ma szczęście że jest tylko pół elfem.......
....zdaje się że z wyposażeniem wszystko w porządku...
- Ja Tu poczekam z kapłanką...w razie jakby się miała obudzić...
...grrr...i jeszcze ten ból głowy...przydałoby sie sprawić komuś łomot...w końcu nic nie jest równie relaksujące jak mała burda...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natana
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:11, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Budzę się... Patrzę w koło.. Jakiś krasnolud, niepewnie wstaję...
-Kim jesteś? Co tu robisz? ... CO JA TU ROBIĘ?!
ach... moja głowa!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wampir66
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąt
|
Wysłany: Śro 21:25, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Revest Czerwony
- Dzień dobry. Dobrze się spało? - mówię z wszystkimi, nieco szpiczastymi, zębami wyszczerzonymi w szerokim uśmiechu.
Podchodzę do kapłanki, zginam się w głębokim, dworskim ukłonie i łapię jej dłoń i całuję lekko. Prostuję się i dalej radośnie się uśmiechając mówię:
- Revest Czerwony, wędrowny bard. - nagle poważnieję - Panowie, jak mniemam, przedstawią się sami.
Zręcznym ruchem zdejmuję z ramienia lutnię i łapię ją w pozycji do gry. delikatnie trącam struny palcami wygrywając popularną melodię.
-Czworo wędrowców
pod drzewem obudziło się.
W kompani doborowej byli
choć nieznanej im.
Czworo wędrowców
pod drzewem obudziło się.
I nie wiedzieli z kąd się wzieli tam,
gdzie, u diabła,znaleźli się.
Skończyłem podśpiewywać z dzikim śmiechem.
- Poezja najwyższych lotów to nie jest, lecz jak na improwizację niezłe... No i na szanownej pani pytanie poniekąd odpowiada.
Stałem tak brzdąkając na lutni i czekając na reakcję.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wampir66 dnia Czw 20:02, 11 Maj 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natana
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:28, 10 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
W podłym humorze z piekielnym bólem głowy mówię:
-Szanowna pani Natana Noire się nazywa i kapłanką jest, co zapewne panowie zauważyli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|