Autor |
Wiadomość |
Natana
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:33, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Zła podnoszę się, lecz mówię ze spokojem:
-Taak... Poproszę o uprzedzenie przed kolejną dawką. Przepraszam za niecierpliwość, ale troszkę męczy mnie ta sytuacja. Podejrzewam,że nie mnie jedyną...-spoglądam na przyjaciół z niepewnym uśmiechem.
Zbliżam się do Revesta,mówię:
-Czas zaprzestać waśni!-uśmiecham się słodko kładąć rękę na ramieniu kompana i już ciszej, szeptem prawie kontynuuję. Tak,że tylko on to słyszy-Musimy porozmawiać. Coś mi błysnęło w pamięci ale... Porozmawiamy jak wrócisz. -już głośniej dodaję-Udanej podróży! Wracajcie szybko!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Natana dnia Wto 22:37, 30 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
..: J.A.S.O.N. :..
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:47, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ziewa sennie zwymyślając jednocześnie pieprzonego bachora.... Leniwie suszy piękną długą brodę, czekając na porady Magów co do tych niedrogich karczm....
Przydała by sie jakaś burda..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wampir66
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąt
|
Wysłany: Wto 21:55, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Revest Czerwony
Patrzę Natanie w oczy.
- Taaak... Musimy porozmawiać, koniecznie. - Mówię cicho i uśmiecham się lekko.
Wstaję i patrzę na magów i na Ivelliosa.
- Proszę o te dwa konie i odprowadzenie Natany i Wulgara do gospody. Zależy nam na czasie jeśli mamy wam w czy,ś pomóc. Niech ktoś zaprowadzi mnie i Ivelliosa do stajni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feanor
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Śro 17:11, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Po waszych "dokonaniach" znany wam mag odparł:
-Widzę, że macie już jakiś plan.Nie będziemy się więc wtrącać, tylko pozwolimy wam na działanie.Kirth zaprowadzi was do stajni, a jeżelimowa o gospodzie, to powinniście wiedzieć, gdzie znajduje się była gospoda "Kielich Jabłkowej"... popytajcie ludzi...
Wtedy mag z gobelinu(mianowicie Kirth) wskazuje do Revesta i Iveliusa,aby szli za nim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natana
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:03, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-A więc chodźmy Wulgarze poszukać owej gospody!
W nieco lepszym nastroju, na myśl o odpoczynku, ruszam do wyjścia energicznym krokiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wampir66
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąt
|
Wysłany: Śro 18:31, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Revest Czerwony
Idę za magiem do stajni. Wybieram pierwszego z brzegu konia, kulbaczę go i dosiadam. Czekam aż Ivellios uczyni to samo i mowię do niego:
Jedziemy pod dąb, trzeba odzyskać tą gałązkę jemioły, może się przydać.
Wyjerzdżam ze stajni i kieruję się w stronę bramy miasta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patrycius
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:52, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ivellios Mourn
Idę za magiem i Revestem do stajni. Wybieram drugiego konia z brzegu, kulbaczę go i dosiadam. Następnie mówie do Revesta:
Więc jedźmy! - popędzam konia.
Ku przygodzie! - doganiam Revesta i jadę obok niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wampir66
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąt
|
Wysłany: Śro 21:24, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Revest Czerwony
Jadąc powoli przez miasto spoglądam na paladyna.
- Przypominasz sobie coś z tego o czym mówił ten mag Ivelliosie? Pamiętasz coś z wydarzeń ostatniego roku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patrycius
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 7:38, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ivellios Mourn
Odwracam głowę do Revesta i patrze z pewnym zdziwieniem.
- Przecierz straciliśmy pamięć, pamiętam z tej przygody tyle ile ty, prawda?
- a jeśli chodzi ci o działanie tej substancji to nie widzę, żadnej różnicy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feanor
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Czw 13:31, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Podczas waszego wyjazdu dołącza do was znany wam wcześniej strażnik.Wygląda na zmieszanego i dosiada chudszego konia od waszych rumaków.Patrzy na was dziwnym wzrokiem i mówi:
-Słuchajcie.. Jedziecie może w tamto miejsce, gdzie was znalazłem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wampir66
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąt
|
Wysłany: Czw 18:48, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Revest Czerwony
Przyglądam sie straznikowi.
- Tak. Życzycie czegoś sobje żołnierzu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feanor
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Pią 10:23, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Nno.. czy może bym mógł wym tam z wami pojechać..?
Bo pamiętacie: zgubiłem księge z listą mieszkańców i.. wiecie, kapitan straży...-odrzekł z kwaśną miną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wampir66
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąt
|
Wysłany: Pią 14:10, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Revest Czerwony
Mróżę lekko oczy. Patrzę na strarznika...
- Oczywiście, że możecie, żołnierzu. Nie ja nie mam nic przeciwko temu.
Zastanawiam się, czy on czasem czegoś nie kombinuje ale postanawiam zaryzykować.
...Przynajmniej nie będzie problemu z opuszczeniem miasta i powrotem do niego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natana
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:06, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
W między czasie oboje z Wulgarem docieramy nieniepokojeni do wcześniej wspomnianej gospody. Siadamy przy wolnej ławie i kiwając na gospodarza mówię:
-Co nam szanowny panie polecicie smacznego do jedzenia...? Bo głodni z kolegą jesteśmy...-uśmiecham się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feanor
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Pon 10:36, 05 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Karczmarz z kwaśną miną oznajmia:
-No, jest indyk z sosem, ale tylko 1 porcja.Dla pani mogę przygotować sałatkę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|