Autor |
Wiadomość |
Igor Kudlahnyj
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: D.Strzemyk
|
Wysłany: Pon 19:49, 24 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Fulharn
Widząc zranionego krasnoluda podbiegam do zbira który go zaatakował i uderzam go moim toporem i głowę. Widząc leżącego barda oraz zranionego krasnoluda nie wiem co myśleć gdyż byli moimi wrogami... Starając się narazie o tym niemyśleć atakuję zbira który zranił Krasnoluda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Feanor
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Wto 8:26, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
W karczmie jest cicho, a ostatni z walczących zbirów uciekł.Teraz widzicie dokładmniej pole walki.Trzy martwe zakapturzone postacie.Ale przy barze widać coś jeszcze...
Barman leży w kałuży krwii.Ma sztylet wbity w gardło.Obok niego leży jakiś mężczyzna, przypomina strażnika.Najwyraźniej też jest martwy...
Natana, pomimo braku sprzętu, zastosowała pierwsza pomoc na bardzie.Krwawienie ustało, oceniasz, że do południa Revest powinien otrzeźwieć, lecz aby uleczyć go całkowicie potrzeba ok. 2 dni, chyba że wypije jakiś eliksir albo będzie uleczony magicznie.
Wszystko wydaje się spokojne, lecz w karczmie robi się coraz cieplej.Przecierz karczma się pali! Wszystkie stoły i krzesła są utopione w płomieniach.Najgorsze jest to, że schody do waszych pokoi również się palą, na sczęście tylko pierwsze dwa stopnie...
Co robicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patrycius
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:51, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ivellios Mourn
Widząc, że karczmę spowijają płomienie, szybko chowam miecz. Podbiegam do Revesta i wspólnie z towarzyszami wynosimy go na zewnątrz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natana
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:39, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Idę za wynoszonym Revestem po raz kolejny przeklinając się, że nie przygotowałam dziś czarów (bo to wciąż jeden dzień, nie?).
- Trzeba poszukać jakiegoś innego miejsca na nocleg. Najlepiej jak najszybciej się stąd zmywajmy! - mówię trochę nerwowo.
Ad. do przygotowania czarów:
Według zasad, aby przygotować czary musisz teraz znowu odpoczywać pełne 8 godzin.
Wampir
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilfe
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Wto 11:26, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Roon
Chowam kusze uprzednio ja rozbajajac i ze wzgledu na swoj wzrost odpuszczam sobie pomoc przy wynoszeniu Ravesta i proboje ugasic ogien przyduszajac kocem lub innym narzedziem nadajacym sie do tego albo wylewajac wode na plominie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
..: J.A.S.O.N. :..
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:39, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wulgar bo kto inny
Spierdzielam na góre, sprytnie omijając płomienne języki. Wchodze kolejno do każdego pokoju i wyrzucam jedną ręką przez okno wszystko co wartościowe. Swoje tobołki zrzucam na mięciutką trawkę rosnącą pod karczmą a dobytek innych na twardy bruk co by nie pomyśleli że zawsze będe taki wielkoduszny. Niech znają moją litość i dobre serce .
Patrzę na lutnie Revesta..
" zrzucić ją ze wszystkim czy nie? "
A niech tam, biorę ją ze sobą...pewnie chciałby być z nią pochowany , a jeśli przeżyje to bedzie na niej dla nas zarabiaj jak przy dupie zrobi sie cienko a ta magiczna kapłanka bedzie tańczyć....a ja?...pewnie nie będe sie do nich przyznawał
No ale w końcu to moi kompani.... ... uciekam z góry i wybiegam z karczmy, chcąc jeszcze na coś się przydać...mimo małej kontuzji^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feanor
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Czw 8:39, 27 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Znajdujecie się przed karczmą.Ogień jakby troche przygasa, najwyraźniej ktośgo gasi.Z naprzeciwka budynku karczmy podchodzi do was jakaś postać.Poznajecie strażnika, który zgubił księgę.Patrząc to na nieprzytomnego barda, to na pozostałych kompanów, pyta się:
-Co tu się do cholery stało?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Igor Kudlahnyj
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: D.Strzemyk
|
Wysłany: Czw 12:44, 27 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Fulharn
Po wyjścu z karczmy siadam na ulicy i otrzepuje się z kurzu... Gdy ujrzałem strażnika opowiadam mu całą sytuację która miała miejsce przed chwilą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
..: J.A.S.O.N. :..
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:07, 27 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wulgar
-O co za raz to wielkie halo, panie strażnik?! Burda sie mała wywiązała, ale damy sobie rade. W końcu kto inny jak nie my ma dać sobie rade.
cholernie niezręczna sytuacja...czyżby ktoś uratował mi skóre? kurde...niemożliwe....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natana
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:24, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Podchodzę do strażnika i mówię:
-Kolega ma rację, nie trzeba się denerwować. A już na pewno pan nie ma się zbytnio o co martwić. - krzywię się nieco - Spokojnie sobie odpoczywaliśmy, na dole usłyszeliśmy jakieś hałasy i zeszliśmy sprawdzić co się stało. A dalej to już pan wie. Możemy wreszcie iść? Tak jakby mamy rannego w swych szeregach. - zdobywam się na wymuszony uśmiech, choć nie bardzo mi to wychodzi. Patrzę na pozostałych ze swojej drużyny i mówię:
-Chłopcy, weźcie jakoś Revesta i zmywamy się stąd. Dość już wrażeń jak na jeden dzień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
..: J.A.S.O.N. :..
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:07, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Zamiast po Revesta zmierzam po ekwipunki moje i moich kompanów.
W pewnej odległości zauważam że plecak Revesta jest otwarty...
^Bardzo nieuważne zachowanie^- myślę
Ale co to do jasnej cholery jest?? Ciekawość zżera mnie jak nigdy.....
Ale niepotrzebnie...wydaje się że to tylko posłanie i lina....Zamykam plecak, i wracam do częściowo spalonej karczmy i przeszukuję łotrów którym daliśmy w kość....
MG- co znajduję?:>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patrycius
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:28, 29 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ivellios Mourn
-Niema na co czekać, czas działa na naszą nie korzyść.
-Trzeba uzdrowić Revesta.
Podchodzę do Revesta i podnoszę go tak, aby nie zrobić mu krzywdy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Feanor
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Pon 14:28, 31 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wulgar:
Wchodząc do karczmy, zauważasz, że jakiś gnom z elfem ugasili wspólnie pożar.
Przeszukując łotrów znajdujesz:
6 ss
jakiś zwój
kartka z napisem: "...Kirth nam przeszkadza..."
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Feanor dnia Pią 20:38, 06 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilfe
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pon 15:46, 31 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Roon
-uh ale sie ubrudzilem, prawie tak samo jak penetrowalem kanaly w Calimporcie, tyle ze tam gorzej smierdzialo, hehe jesli rozumiecie o co mi chodzi hehe...-otrzepuje sie i szukam jakiejs fontanny albo studni gdzie bym mogl sie przemyc. Jak sie umyje wracam do grupy i proboje polapac sie o co w tym wszystkim chodzilo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natana
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:57, 31 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
- Ivellios ma rację. Wulgar, chodź tu szybko i pomóż nieść Revesta. Ruszaj się! Sama go przecież nie poniosę. - Krzyczę do krasnoluda, który plącze się wśród zgliszczy jakimi stała się karczma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|