Autor |
Wiadomość |
..: J.A.S.O.N. :..
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:04, 03 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Hmm....??...Co by tu można z tymi znalezionymi fantami zrobić??...chyba zapytam się Revesta:]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Natana
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:29, 04 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Krasnoludy się mieszają. Wołasz Wulgara przychodzi Fulharn... Ciekawe...
-Wulgar, rusz się do diabła! - podchodzę bliżej krasnoluda, tak by tylko on mnie słyszał - Dzięki Twemu niezwykłemu pośpiechowi mamy teraz towarzystwo. Uważasz,że to dobrze? - spoglądam w stronę Revesta niesionego przez Fulharna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
..: J.A.S.O.N. :..
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:13, 04 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Z Twojego tonu wynika że nie najlepiej młoda damo....
"I trochę szacunku sobie życze ... nikt nie bedzie krzyczał na "Płomiennego Topora"..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natana
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 1:53, 05 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
- Brawo! Raczej nienajlepiej. Zapominasz w jakiej sytuacji jesteśmy! - krzywię się nieco - A na szacunek trzeba sobie zasłużyć mój drogi kompanie. I ja nie krzycze - przesłodzony usmiech. ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Omnix
Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Nie 19:48, 06 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Rozglądam się po karczmie, a w zasadzie po jej reszcie ... Widząc ruine rozglądam się po towarzyszach ...
To co robimy ?? Chyba nasz spór zażegnany...
W spokoju czekam na odpowiedz ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natana
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:17, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
-Jaki spór...? My się chyba nie znamy...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
..: J.A.S.O.N. :..
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:13, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Podchodzę do Natany i szepcę na ucho aby sama z nimi rozmawiała bo przy mojej porywczości może być różnie...
Patrzę sceptycznie na resztę postaci stojących w zgliszczach karczmy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natana
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:00, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
-Świetnie. To siedź cicho i nic nie rób bez mojego znaku. -odszeptuje, po czym podchodzę do Shando i mówię już głośniej:
Natana Noire - podaje dłoń - O co chodzi? Tylko proszę szybko. Do rzeczy. Jak widać mamy rannego i nie mam ochoty spędzić nocy na pogaduszkach. Kim jesteście i jaki spór?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Omnix
Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Wto 14:39, 08 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Spoglądam na Natane i mówie moim spokojnym głosem:
Shando Stormrage,witam. Widze że twoi towarzysze nie lubią się chwalic rzeczami niezbyt szlachetnymi. Dowiedziałaś się skąd maja tą jemiołe ?? Ukradli ją nam , tak po prostu , chiałem ubić jakiś interes a oni poprostu ją ukradli. Niezbyt szlachetne jak na palladyna ,bo Bardowi to jakoś wybaczę... Ale cóz teraz widze mamy wspólnych wrogów i dawne utarczki trzeba odłożyć na później. Pozwólcie że wraz z wami będziemy podróżowac. [/b]
Po tych słowach rozglądam się po reszcie druzyny oczekując reakcji Natany ... Podchodze do rannego i zaczynam opatrywać jego rany ...
[i]Opatrze go i wtedy zabierzemy go tam gdzie ulecza go w pełni, niestety moja wiedza nie jest aż tak rozległa...
Spoglądam na rannego starając się pomóc najlepiej jak potrafie ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natana
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:01, 09 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Natana Noire
cholera! zamorduje chyba tego Revesta -krzywię się nieznacznie, po czym mówię:
-Chyba nie mamy wyjścia. Na razie. Jak już Revest będzie sprawny, albo Ivellios mi coś wyjasni - spoglądam znacząco na palladyna. - Wtedy postanowimy co dalej. Tymczasem... Gdzie możemy się zatrzymać? Jakieś propozycje?
Ach Ci faceci... Wszystko zawsze skomplikują - kolejne nieznaczne skrzywienie się...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patrycius
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:32, 09 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Ivellios Mourn
Kieruję swój wzrok w stronę Shando.
-też jestem za zażegnaniem sporu, przynajmniej narazie
Staję się bardziej poważny
-ale zważ na to mój drogi kompanie, że w czasie kiedy odbieraliśmy wam jemiołę byliście naszymi wrogami
-dlatego też nie widzę powodu, aby szydzić z tego iż Palladyn odebrał wrogowi narzędzie które mogło doprowadzić do jego zagłady, a także zagłady frakcji do której należy
Nagle staję się bardziej pogodny
-ale jak mówiłem zażegnajmy już nasze spory
Następnie podchodzę do Shando, obejmuję jego bark i ze śmiechem mówie:
-ale przyznasz mi rację, że oddanie gałązki w ręce nieznajomych
-nie było zbyt przemyślanym posunięciem
-nie powiesz mi, że wam ją wyrwaliśmy?
Po wypowiedzeniu ostatnich słów uśmiecham się szeroko do Shanda.
Odsuwam się od Shanda i mówię do drużyny:
-na początek proponuję znaleść uzdrowiciela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natana
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:58, 09 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Natana Noire masz ten swój podpis
-Świetnie moi drodzy, ale nie wyjaśniliście mi o co chodzi! - po głowie chodzi mi myśl posłania ich w diabły i oddalenia się... kuszące, nie powiem... -Najpierw znajdźmy miejsce na nocleg. Kilka godzin snu i powinnam go uzdrowić, chyba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilfe
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Śro 22:49, 09 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Roon
- a ja wam nie ufam, patrzy wam z oczu ladnie ale czyny wasze nie sa chwalebne, w szak wrogami waszymi nigdy nie bylismy bo was nawet nie znamy, a wy nas bardzo niegrzecznie potraktowaliscie - pfffy - moja Mamusia to by wam dala popalic za takie zachowanie, pamietam jak kiedys ukradlem pomarancze ze straganu ale dostalem wtedy lanie, ojojoj na same wspomnienie mnie pupa boli hehehehe...hmm amozeto bylo za wybicie szyby Pani Shabrood...- tutaj zciszam glos do "pomrukiwania pod nosem" i proboje sobie przypomniec jak to bylo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natana
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:48, 10 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Natana Noire
- A może Ty mi mości gnomie powiesz o co chodzi?! - mówię, a myślę:
jak oni mnie irytują... jeśli zaraz się nie dowiem o co chodzi, chyba rzeczywiście zostawie ich samym sobie, a co!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vilfe
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pią 0:53, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Roondar
Wyrywam sie z zamyslenia
- ach juz wiem jak to bylo dokladnie hehe...
Ucieszony chce juz sie podzielic swoja historia ale w polowie slowa zauwazam ze jakas piekna kobieta(Natana) zwraca sie do mnie i przerywam.
- Roondar Bitfling ale mow mi Roon, z tego co widze to jestes znajoma tych o to panow. Nie wiem na ile ich znasz ale musze cie ostrzec, a mianowice bylo to tak...-w tym momencie opowiadam cale zajscie kolo drzewa lekko ubarwiajac tak zeby pokazac jacy to oni byli zli i nieuczciwi.-teraz juz wiesz jak to bylo, a o czym to ja mowilem wczesnie hmm.-popadam w zamyslenie probojac sobie przypomniec o czym to ja mowilem poprzednio.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|