sesje RPG

Wampir66

Revest Czerwony

Pukam bijąc kilkakrotnie pięścią we wrota. Spoglądam na resztę.

- Macie jakiś pomysł, jak otworzyć te cholerne drzwi?

Feanor

Nagle czarodziej z drzwi przemówił ludzkim głosem:
-Kto to?! Co za nikczemnicy chcą włamać się do Pazura?

Wampir66

Revest Czerwony

Z ulgą wypuszczam powietrze z ust.

- Nareszcie... - odetchnąłęm.
- Natana Noire, Ivellios Mourn, Wulgar Dunkil i ja, Revest Czerwony - dróżyna na rozmowę z magami.

..: J.A.S.O.N. :..

Wychodze na przód przed pozostałych kompanów, w razie jakiejś burdy bo nie bardzo ufam dla ich umiejętności w walce:)

Rozgladam się uważnie....i co widzę??:>

..................

Feanor

Mag z drzwi odezwał się:
-Hmm... Znam wasze imion.A skoro ja znam wasze imiona, to wy zapewne znacie hasło...
Po chwili mag znowu stanął nieruchomo

Wampir66

Revest Czerwony

- Taka twoja mać....

Krzywię się w niezadowoleniu.

- Nie wiem jak wy, przyjaciele, ale ja nie bendę się urzerał z tą plaskorzeźbą, pfu - Odwracam się do toważyszy, wypowiadam tą kwestię i splówam przez lewe ramię.
- Proponuję zostawić magom wiadomość i udać się do karczmy na kufel dobrego piwa i jakiś posiłek. Co wy na to?

Feanor

Nagle drzwi się otwierają.Waszym oczom ukazuje się początek schodów, biurko z książką i krzesło.

Wampir66

Revest Czerwony

Podnoszę brew, chwilę wpatruję się w wnętrze wierzy.

- No i widzisz magiku... Po co ci był ten cyrk z chasłem?- Uśmiecham się.
- Chdźcie, mamy kilka spraw do załatwienia.

Podchodzę do biurka, rozglądam się, czy nikogo nie ma w pobliżu. Jeśli nie, to ruszam schodami na górę.

Natana

Podążam schodami za resztą...
Nie podoba mi się to wszystko, mogłam przygotować jakieś czary, chociaż... wątpie,żeby to coś zmieniło. Oni są chyba lepsi... -myślę i krzywię sie nieznacznie

..: J.A.S.O.N. :..

Wulgar Dunkil

Pokornie przygląda sie całej sytuacji troche z boku...nie daje po sobie poznać dreszcza emocji który mu towarzyszy....bo w końcu jest krasnoludem.. Smile

Patrycius

Ivellios Mourn

Z pewną dozą niepewności podążam za drużyną.

Feanor

Po kilkumetrowej drodze po schodach waszym oczom ukazuje się komnata.Jest to prostokąt o wymiarach 6 na 7 metrów.Pokój jest wysoki na 5 metrów, a jest wypełniony półkami z mnóstwem przeróżnych ksiąg.
Są też dwa fotele, biurko z krzesłem, a na nim kałamarz, pióro oraz kartka z pewnymi zapiskami.
Najbardziej w oczy rzuca się gobelin.Wisi on na końcu pomieszczenia, na wysokości 4 metrów.Przedstawia takiego maga, objętego w pomieniach...

Co robicie?

Wampir66

Revest Czerwony

Podchodzę do biurka, oglądam leżącą na nim kartkę, czytam jeśli znam język w którym ktoś pisał. Potem rozglądam się za czymś mogącym służyć do zasygnalizowania obecności, jak dziwoneczek albo gong. Na koniec spoglądam na gobelin i przyglądam się mu dokładniej.
Wskazuję toważyszom fotele i krzesło by usiedli.

Feanor

Gobelin przedstawia taki oto wizerunek:

..: J.A.S.O.N. :..

Wulgar Dunkil

Jestem pewien że gdzieś już taki wizerunek widziałem... Neutral

-Hej Bardzie !! W końcu to Ty w swojej pieprzonej profesji więcej podróżujesz po świecie !...Pomyśl trochę może Ci się przypomni...
Zrób użytek z łaski swojej i Twojego cholernego kapucyna!